tag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post8489408206155124021..comments2023-10-08T16:49:08.050+02:00Comments on „Z miłości rodzi się poświęcenie…” – Ai no Ibuki [ZAKOŃCZONY]: XL. RzeczywistośćAkemiihttp://www.blogger.com/profile/01311906995329436938noreply@blogger.comBlogger30125tag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-90068768095629787182013-08-29T23:56:37.960+02:002013-08-29T23:56:37.960+02:00No i w tym momencie czeka cię poważnelanie lanie A...No i w tym momencie czeka cię poważnelanie lanie Akemii. Przygotuj się jutro na ... Apokalipse -if you know what i mean ]:-> - znów nie wyświetliło mi powiadomienia o nowym rozdziale, a ty mendo też mi nie powiedzialas! Doigrasz się jeszcze, zobaczysz. Skonczysz w worku ziemniaków i to nie sama! Będziesz coś chciała, a ja powiem: NIE! <br />Apropo rozdziału. Rozczulilas mnie na maxa. Ten gest Itachiego, jak przytulil Sasuke - po prostu powalił mnie na kolana. I nie wydawał się przesadzony, w żadnym razie. I to jak wyznanali sobie miłość *w* jeśli jeszcze raz mi powiesz, że cierpią na brak wyobraźni to nawet obydwoje Uchiha cię przede mną nie uratuja, wiedz o tym.<br /><br />Pisze z telefonu - to powód czemu komentarz jest kiepski. Aczkolwiek jutro dogadamy się na temat twojego zadośćuczynienia. Bądź spokojna, nie zapomnę ;*Sheeiren Imaihttps://www.blogger.com/profile/05710656516905282114noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-65963611591016044062013-08-29T15:58:30.623+02:002013-08-29T15:58:30.623+02:00Dziękuję bardzo! Strasznie mi się podobał ;) Cóż k...Dziękuję bardzo! Strasznie mi się podobał ;) Cóż kolor oczu zmienić to nie problem xD <br />Cieszę się, że Ci się nie znudziły, bo ja cały czas biadolę o tym samym xD <br />Na pewno Akashi ma więcej fanów, bo jak tu nie lubić takiego kociaka (dzieciaka) ;)Sasame Kahttps://www.blogger.com/profile/07487590807750637215noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-82168356039282126862013-08-29T12:14:53.162+02:002013-08-29T12:14:53.162+02:00Proszę cię bardzo:
http://tinypic.com/view.php?pic...Proszę cię bardzo:<br />http://tinypic.com/view.php?pic=5372mu&s=5<br /><br />Tak dla jasności, to nie Sakura - bawiłam się troszkę i zmieniłam kolor oczu tej postaci. I wolę nie mówić głośno kto to jest tak naprawdę xD<br /><br />Kocham twoje komentarze, Sasame! <3 I nie mów, że mogłoby mnie to znudzić, bo to chyba niemożliwe XD Srlsy. Cieszę się, że Akashi ma jakiś fanów, będzie mu raźniej xD<br />Dziękuję za piękne słowa!<br />Również pozdrawiam. Akemiihttps://www.blogger.com/profile/01311906995329436938noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-71630981959517859252013-08-28T21:38:22.088+02:002013-08-28T21:38:22.088+02:00Witam! W imieniu swoim i całej Załogi ocenialni Sh...Witam! W imieniu swoim i całej Załogi ocenialni Shiibuya z przyjemnością informuję, że właśnie ukazała się ocena Twojego bloga. Pozdrawiam i życzę miłego dnia z nadzieją, że docenisz moją pracę i kulturalnie skomentujesz recenzję.<br /><br />EriErihttps://www.blogger.com/profile/15816772308084733622noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-5903655251038777342013-08-27T20:20:07.396+02:002013-08-27T20:20:07.396+02:00Boże Święty, Matko Boska! Rozdział już był 13 sier...Boże Święty, Matko Boska! Rozdział już był 13 sierpnia, a ja go czytam dopiero teraz? To nie dopuszczalne, jednakże... Możliwe. Niestety wcześniej mój internet nie pozwalał mi na wiele, więc teraz... Sasame przybywa! <br />Sama już nie wiem co mam pisać. Tak serio. Bo pisać mogłabym godzinami, ale moje komentarze by Ci się już znudziły (o ile już Ci się nie znudziły), bo cały czas, albo Cię wychwalam ponad niebiosa, albo wyżalam się z powodu, że niedługo i... koniec. Trudno jednak mi jest pisać o czymś innym, ale postaram się choć trochę zboczyć z tej trasy.<br />Cóż widzę nowiuśki szablon, piękny, ale... Wybacz moje serce oddałam poprzedniemu szablonowi. Tak notabene mogłabyś mi podać linka do tego obrazka z Sakury z długimi włosami (Co był w poprzednim szablonie), strasznie mi się podobał *.*, oczywiście zrozumiem jeśli nie ;) Strasznie podobają mi się kolory *O*, takie spokojne i miłe dla oka. <br />Dobra teraz trochę poględzę o tym jak mi smutno, że to niedługo koniec. UWAGA ZACZYNA SIĘ! <br />No, więc... Od czego tu zacząć? Pewnie czytasz to już setny raz, ale moje serce się już kraja, a oczy wilgotną od łez, kiedy pomyślę, że tylko rozdzialik i koniec. Cieszę się, że natrafiłam na Twoje blogi, gdyż byłaś moją MUZĄ *śmiesznie to brzmi prawda? lepiej powiedzieć INSPIRACJĄ* i czytając takie opowiadania jak Twoje, miałam chęć tworzyć, pisać, dzięki takim blogom jak Twój pokochałam parę SasuSaku i nie żałuję ani chwili na czytaniu, obgryzaniu paznokci z nerwów *normalnie tik jak u Tsunade*, zawałów serca z powodu natłoku emocji, łez, uśmiechów... Zaraz, zaraz... Takie rzeczy to na epilogu! Muszę się powstrzymać... Dobra, daje radę. Resztę poznasz później ;D *taki tam psikus*<br />Co do rozdziału, chyba nie muszę Ci mówić że jesteś boska? ;) Jak zwykle podobał mi się i masz rację był taki melancholijny, ale to dobrze, czasami takie rozdziały się przydają, żeby dać czytelnikowi ochłonąć po natłoku wrażeń i rozczulić się z powodu miłych dla serduszka scen. Jak już wiadomo Sasuke jest ojcem Satoshiego i bardzo się z tego cieszę ^^, ale brakuje mi trochę humorku naszego Akashiego ;( Tak sobie weszłam w zakładkę "Cytaty" i patrzę a tam też od Akasjiego, więc od razu czytam i śmiech xD „Koty nie myją zębów. To właściciele za to odpowiadają. Niestety Sempai nie pali się zbytnio do tej roboty.” - kocham ten cytat normalnie *.* Proszę, niech ktoś mi znajdzie takiego, gadającego kota *chociaż lepiej nie, mama się nie zgodzi :<*<br />Jestem rozczarowana zachowaniem Naruciaka, pf.. nie lubię go *znaczy się lubię, ale strzelam focha* No i nie mogę się doczekać rozmowy z Renem, w sumie żal mi się go robi, jak pomyślę przez co musiał przejść, w końcu kochał prawdziwie naszą Wisienkę.<br />Świetnie wymyśliłaś z tymi zwojami Lwa itd... podoba mi się ten pomysł ;D <br />No i scena Sasuke i Sakury, rozczuliła mnie. Może w końcu stworzą prawdziwą rodzinę i nie będą patrzeć na zdanie innych, a może rzeczywiście uciekną - w sumie mogłoby być ciekawie ;) No i Satoshi! Ileż to podbił serc nastolatek i tych ponad "nastkę", takie maluszki zawsze mają "branie", w końcu jak tu nie kochać takiego malca?<br />No i słowa Sasuke "Che z Tobą być", albo "Kocham cię" - normalnie wisienka na torcie! Już sobie go wyobrażam, tak lekko zakłopotanego... *O* Jestem normalnie zauroczona, a ten rozdział był naprawdę cudowny i został jednym z moich ulubionych.<br />No nic kończę swoje króciutkie wywody, mam nadzieję, że mi wybaczysz, że tak krótko? ;(<br /><br />Pozdrawiam!<br />I życzę ogromnej ilości WENY!Sasame Kahttps://www.blogger.com/profile/07487590807750637215noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-17414800435789215412013-08-27T01:02:04.635+02:002013-08-27T01:02:04.635+02:00O Boże... Widząc te komentarze, które długością pr...O Boże... Widząc te komentarze, które długością prawie dorównują rozdzialowi (xD) mam ochotę się schować i nie wychodzić. Standardowo, przepraszam za jakość pisanego teksu, ale: jestem na telefonie, nie mam daru pisania pięknych komentarzy :/ <br />Ale przechodząc do rozdziału. Kocham te "melancholijne" chwile SasuSaku. Poza tym, czytając te kilkadziesiąt stron widać, że pisalas je lekko i bezproblemowo... Te wywody na temat ojcostwa... Aż lezka się w oku kręci. To, jak Satoshi zachowywał się w ramionach Uchihy, ten pocałunek, te wywody Sakury na temat plotek... <br />Krótko mówiąc; ten rozdział wciągnął mnie od pierwszego zdania, pierwszego słowa, pierwszej litery...<br />Cudowny rozdział!<br /><br />Prawo jazdy, powiadasz? Czyzbys obchodziła urodziny w listopadzie? XD Bynajmniej, życzę powodzenia i żebyś trafiła na miłego instruktora :) No i gratulcje, z powodu powrotu Twojego chłopaka :) <br /><br />Weny, szczęścia! <br />Pozdrawiam! ; * Rina Imaihttps://www.blogger.com/profile/07143436092330531106noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-15297818657179938702013-08-26T11:43:57.223+02:002013-08-26T11:43:57.223+02:00Przeczytanie Twojego opowiadania zajęło mi dni 2,5...Przeczytanie Twojego opowiadania zajęło mi dni 2,5 ponieważ miałam drobny problem z Satosim - czytam na telefonie i nie chciał się pobrać, na szczęście z pomocą pokrętną drogą dostałam go.<br />Piszesz niesamowicie i porywająco, lecz zdarzają ci się błędy. <br />Powiem tak... Nie znam Naruto - oglądałam pierwszą serię tylko do walki Gary i Sasuke, a Shippidena od 280 do 290... Być może pomyliłam się z numeracją, w każdym razie był to środek. Więc moja znajomość jest dość nikła. Niemniej od zawsze byłam zwolenniczką SasuSaku (jedynym cytatem, który zapadł mi w pamięć jest "Kto ci to zrobił, Sakura" z drugiej części egzaminu, po spotkaniu z Orihamaru). Bynajmniej mangi też nie czytałam.<br />Wracając do tematu... Każdy rozdział jest wyjątkowy i z każdym piszesz coraz lepiej.<br />To chyba tyle...<br />F.inFinitehttps://www.blogger.com/profile/15021410857563569510noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-14906082399383365832013-08-25T14:43:17.730+02:002013-08-25T14:43:17.730+02:00Kurczę, że też tak późno czytam ten rozdział :/
Wr...Kurczę, że też tak późno czytam ten rozdział :/<br />Wróciłam niedawno z wyjazdu i dopiero teraz miałam czas. Przepraszam :c<br />Rozdział jak zwykle cudowny. Wreszcie skończyli całą tę wędrówkę w czasie i pozostaje im poukładać wszystko w teraźniejszości. Duża dawka miłości SasuSaku, z czego się cieszę jak nie wiem <3<br />Z jednej strony cieszę się, że zbliża się koniec, bo wyjaśni się wszystko, zakończy, a z drugiej, strasznie żałuję, bo kolejna przygoda z blogiem Akemii się kończy :/<br />Mam nadzieję, że po skończeniu Ai no Ibuki i Get around this nie zrezygnujesz ze sprawiania nam przyjemności i szybciutko dasz nam nowy powód do uśmiechu :3<br />Jeśli chodzi o mnie, z chęcią bym poczytała coś "Twojego", coś, co zrodzi się w Twojej wyobraźni od początku do końca, z postaciami włącznie.<br />Cokolwiek by to nie było, wiadomo, że będzie super.<br />Pozdrawiam ;* i życzę weny :3Kira Fuyuhttps://www.blogger.com/profile/00526567248914204611noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-14328505562291828842013-08-22T21:54:40.453+02:002013-08-22T21:54:40.453+02:00Rozdział wspaniały. Zresztą jak zawsze. Zgadzam si...Rozdział wspaniały. Zresztą jak zawsze. Zgadzam się z tobą, że był trochę melancholijny, ale to jak najbardziej do niego pasowało. Równiez i mi przypadły do gustu te proste sceny. Heh, uwielbiam, kiedy Sasuke jest taki nieśmiały ? Myślę że to dobre określenie. Już nie mogę sie doczekać, jakie jeszcze niespodzianki szykujesz w kolejnych i już ostatnich rozdziałach .<br />Buźki . ; **<br /><br />Zapraszam też wszystkich chętnych do odwiedzenia mojego nowego bloga .<br />http://destiny-sasusaku-yumiiko.blogspot.com/2013_02_26_archive.htmlAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/11699506821208338032noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-27903719805400659592013-08-21T19:45:11.828+02:002013-08-21T19:45:11.828+02:00Nie chce mi się jak na razie przechodzić do notki ...Nie chce mi się jak na razie przechodzić do notki więc przeciągnę to jeszcze troszeczkę. Odnośnie twoich słów, zdołowałaś nieco pierwszymi zdaniami. Trudno uwierzyć, że to już pomału koniec. Co prawda zapowiadałaś tę końcówkę już od dawna, ale jakoś ciągle do mnie nie dociera, że jednak zbliża się on wielkimi krokami. Pewnie nawet po przeczytaniu epilogu nie będzie to do mnie docierać i dopiero gdy po dwóch tygodniach stwierdzę, że strasznie się u ciebie cicho zrobiło na tym blogu i że brakuje mi tych cudownie opisanych przygód mojej ulubionej pary, dotrze w końcu do mnie ten smutny fakt, że więcej przygód to oni już mieć nie będą. <br />Dobra może skończę już dołować tym potwornym faktem. Ach, jak dobrze, że jest jeszcze Get Around This. <3<br />Masz pomysł na kolejne ff? Osobiście jestem za tym byś napisała kolejne SasuSaku, ale jak zdecydujesz się na własną twórczość to również będę zachwycona, oczywiście pod warunkiem, że udostępnisz to do czytania dla swoich fanów, których Ci nie brakuje :d <br />Znam to cudowne uczucie gdy chłopak wraca zza granicy, chyba nic nie może bardziej cieszyć. ^^<br />Zakopane? Osobiście nie przepadam, za dużo ludzi w jednym miejscu jak dla mnie, za to Tatry kocham nad życie. Jeśli nie chce ci się wchodzić na te cudowne góry to musisz przynajmniej wjechać kolejką na Kasprowy, ale z góry ostrzegam, że taki wjazd i zjazd dużooo kosztuje. <br /><br />No i nareszcie przechodzę do najważniejszej rzeczy, jaka musi się tu pojawić… <br />Rozdział, notka, epizod.. zależy jak kto woli. Ogólnie mówiąc to wyszedł Ci niesamowity. Dobrze ujęłaś pisząc iż jest on nieco melancholijny, ale dzięki temu ma swój urok. No i znowu nawiążę do mojej poprzedniczki. Nie potrafię wymyślić choćby małego zwrotu akcji jaki mógłby zakończyć tą opowieść. Chcesz zrobić z tego sielanke? Czy może planujesz na koniec jeszcze jakieś tragiczne akcje? <br />Najbardziej w tym rozdziale podobały mi się właśnie te sceny najbardziej sielankowate. To jak Sasuke chciał zapytać Sakurę o to czy może ją pocałować i to jak wspaniale opisałaś ten pocałunek. Jedna z moich ulubionych scen tego rozdziału. Druga jak pewnie się domyślasz jest związana ze Satoshim. W sumie to uwiodło mnie tam jedno zdanie, to w którym napisałaś jak dzielnie młodzieniaszek wspinał się po koszuli ojca. Niby takie nic, a jednak straszliwie ugrzęzło mi w pamięci. <br />No i to ‘cos’ do czego nie umiał przyznać się gburek.. Ty masz tak niesamowite pomysły :D<br />Dochodzą jeszcze te nadzwyczaj uprzejme maniery Zetsu. Cieszę się, że zrobiłaś z niego właśnie taką osobę i nie nadałaś mu kompletnie złego charakteru, a wręcz przeciwnie. Można by rzec, że stał się on czymś na wzór dobrej osoby.<br />Nieco rani mnie to w jaki sposób zachowuje się Naruto. Jak zawsze go lubiłam i to że w pełni rozumiem jego powód by okłamywać Sakurę to i tak niesamowicie zaczął mnie denerwować, w tym swoim białym płaszczyku. Bezczelny głupek. xD<br /><br />No to chyba na tyle z mojej strony, biorę się za czytanie nowego rozdziału na GAT, który jakimś cudem mi umknął.<br />Dużo weny życzę i udanych ostatnich dni wakacji.<br />Buziaki ; ****<br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09938989901498266204noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-33442554610749425242013-08-21T19:44:52.291+02:002013-08-21T19:44:52.291+02:00Ku... usuną mi się komentarz, a tak ładnie się tam...Ku... usuną mi się komentarz, a tak ładnie się tam rozpisałam :( jakież to jest dołujące. <br />No nic, trzeba zacząć od nowa, ale nie obiecuję że wyjdzie to jakiś super długi komentarz, bo wena całkowicie ze mnie wyleciała przez ten głupi wypadek, chociaż może jednak coś mi się tam uda z siebie więcej wydusić. ;d<br /><br />No, to na początek to chciałabym Cię przeprosić, za to że to jest dopiero drugi komentarz jak Ci tu zostawiam. Jestem tu z tobą od dawna, może nie od samego początku ale z pewnością dość długo, bym mogła natchnąć się do napisania tych kilku słów, które później sprawiają innym tyle radości, mam nadzieję, że jakoś mi to wybaczysz i okażesz nieco zrozumienia. Wcześniej napisałam Ci kilka powodów dlaczego nie wspierałam cię w jeden z najlepszych możliwych sposobów, ale teraz sądzę, że to zbędne i tylko byś się zanudziła czytając takie pierdoły. Chciałabym żebyś wiedziała, że mimo iż nie komutowałam wcześniejszych rozdziałów to od dawna jestem z tobą i wspieram cię mentalnie, przynajmniej się staram na swój własny, pokręcony sposób. :3<br />Obiecuję, że nie popełnię tego błędu po raz drugi i Get Around This będę już wiernie komutować, a swoją drogą to dopiero przed paroma minutami, zorientowałam się, że już dawno pojawił się tam nowy rozdział. Ta moje spostrzegawczość. ;d <br /><br />No dobra, trzeba by przejść do rzeczy, które pewnie bardziej cię uszczęśliwią niż ta moja głupia paplanina. Emm, nie, nie. Do notki jeszcze nie przechodzę, to zostawię na sam koniec, na razie zajmę się szablonem, który jak widzę należy do nowości :D<br />No więc, patrząc od lewej strony, to te dwie kolumny są urzekające. Sama pewnie nie odważyłabym się na umiejscowienie ich w taki sposób ale jak tak się lepiej przyglądam to one coraz bardziej mi się podobają, a już na samym początku wyjątkowo mnie oczarowały. ;3 przechodząc dalej w bok – nagłówek! Brak mi słów? Cały czas się zastanawiam skąd szbloniarki biorą te wszystkie prześliczne obrazki, ale teraz ty pobiłaś na głowę całą resztę. Sasuke i Sakura są naprawdę niesamowicie przedstawienie i trudno oderwać od nich wzrok. Po prostu fenomenalne. <br /><br />Wgl. To właśnie wracam przeczytać prolog, bo zaczytałam się w komentarz mojej poprzedniczki i również muszę stwierdzić, że kompletnie go nie pamiętam, a ponoć jest ważny. Przeczytałam i teraz również zgadzam się z moją poprzedniczką, albo raczej osobą która zmotywowała moją poprzedniczkę do wrócenia do prologu, (rozumiesz o co chodzi ? xD ) teraz to naprawdę dużo wyjaśnia, a ja zaczęłam się na nowo zachwycać tym przejmującym prologiem. Kuso, musisz tak wspaniale grać na emocjach swoich czytelników, by nawet po tym jak już dawno przeczytali jedne tekst i znają dalsze przygody, on tak wspaniale na nich wpływał? ;d<br /><br />Zanim przejdę do konkretów to zatrzymam się jeszcze na moment przy muzyce. Od dawien, dawna interesuje mnie to, skąd ty bierzesz te wszystkie ciekawe utwory, o których istnieniu nie miałabym bladego pojęcia gdyby nie to że je wstawiasz u siebie. Są straszliwie oryginalne, rzadko kiedy mam okazję słuchać tak ciekawych ścieżek dźwiękowych i pewnie nie ja jedna, a u ciebie zawsze jest ich pod dostatkiem. ;3<br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09938989901498266204noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-78765689058278651412013-08-20T14:36:27.840+02:002013-08-20T14:36:27.840+02:00Sasuke i Sakura.. rzeczywiście sceny z nimi były w...Sasuke i Sakura.. rzeczywiście sceny z nimi były wyjątkowo melancholijne i urocze. Nie spodziewałam się, że Uchiha może być... taki xd Z reguły za tym typkiem nie przepadam, ale u Ciebie ma taki jaki urok, które nadaje mu znosności xd A nawet bym powiedziała, że nie dziwię się Sakurze, że się w nim zakochała. Niby taki zimny drań, niby ma wszystko w dupie, ale jak chodzi o ukochaną kobietę, to zmienia się. Już na początku podróży w czasie, jak chronił ją przed Madarą i pilnował jej bezpiecznego snu, wskoczył o jeden stopień w górę schodów ku akceptacji. A w miarę rozwijania akcji, gdy uciekali przed Madarą, gdy użył zakazanej techniki żeby ich uratować, kiedy tak zdychał w jaskini i wcześniej, gdy w jaskini robili z deka coś innego - cały czas wspinał się wyżej. A w tym rozdziale chyba dotarł na szczyt xd Sasuke był po prostu niezwykle uroczy, w tej swojej chłodnej postawie, którą starał się ukryć wszelkie uczucia. Naprawdę urocze było, gdy chciał spytać Haruno, czy może ją pocałować, a potem nagle z tego zrezygnował, jak się jąkał i kiedy w końcu ją pocałował. Naprawdę wtedy myślałam, że Itachi albo Akashi rzucą jakąś kąśliwą uwagę, a oni tak po prostu sobie szli xd Ale nie zauważyli, a Sakurze nawet nie dane było zobaczyć zmieszanego wyrazu twarzy Uchihy, bo ten schował bezczelnie twarz w jej ramieniu - na łatwiznę idzie! No ale.. urocza też była sytuacja już w mieszkaniu Sakury. Na kocyku, w ramionach trzymał Satoshiego i ukochaną, a ta wypytywała go, o zapewnienie uczuć. Naprawdę urocza była wzmianka o "cosiu" i utożsamienie go z miłością. A jak Sasuke wyszeptał, że ją kocha to.... eksplozja słodkości ^^ Tak, te fragmenty SasuSaku były zdecydowanie UROCZE! (nigdy nie sądziłam, że przypiszę to słowo Sasuke.... o.o)<br /><br />Teraz jak o tym myślę, to zastanawiam się mocno, jak Ty chcesz zakończyć ANI. Bedzie sielanka? Sasuke od tak wprowadzi się do Sakury? Co z Renem? Jak wytłumaczą malutkiemu dzieciaczkowi, że ten nowy pan, to jego tatuś, a ten co był zawsze, to nie - dobrze, że Satoshi jeszcze jest za mały na rozumowanie xd No i te plotki, nie dziwię się, że Sasuke i Sakura się o nie martwią.. a może serio wyprowadzą się z Konohy? Ale to z kolei nie pasowałoby do konoszańskiej wersji sielanki xd Kurczę, już myślałam, że na tym blogu nie będę musiała się głowić nad żadnymi zagadkami itp. a tu proszę! Jednak co Akemii, to Akemii xd Niemożliwe żebym nie miała pytań po rozdziale xd<br /><br />A teraz czas na - tamtararaaaam! - błędy! Tak, dawno już ich nie wypisywałam, więc uznałam, że musze pokonać swojego lenia i na pożegnanie, jeszcze przez te dwa rozdziały Ci je powypisywać hah xd Spokojnie, na Epilogu to ja tylko będę ryczeć, że to już koniec, więc nie będę Ci zawracać dupy literówkami. ale do epilogu jeszcze trochę czasu (wmawiam sobie na pocieszenie...), więc mogę ci popierdawy wypisać :D<br />Demon zwrócił się ku nas i skłonił figlarnie. -> "ku nam"<br />Powianiem jasno wyrazić swoje odczucia, oszczędzając bratu zmartwień. -> "powinienem"<br />W ramach tej słabości po prostu zacisnąłem powieki i wysunęłam dziecinny wniosek ... -> płeć<br />...zmiany biegu wydarzeń nie zawsze niesie ze sobą upragnione skutku. -> "skutki"<br /> Musicie oboje trzymać je tam tak długi,...-> "długo"<br />Wiele wydarzeń okazało się nie spełniać moich oczekiwań i dziwne gryźć z opisami przyjaciół. -> "dziwnie"<br /><br />No, to chyba tyle xd W sumie pewnie jeszcze miałam dużo innych rzeczy do napisania, ale o nich zapomniałam - tak to jest, jak się komentuje po niewczasie. W każdym razie powinnaś wiedzieć, że rozdziałem byłam zachwycona i znowu ten przeklęty suwak po prawej stronie mnie irytował, bo za szybko zjeżdżał na dół. Nie była za krótka ta notka przypadkiem? <br />Pozdrawiam, życzę miłej końcówki wakacji i WENY! <3chusteczka ahahttps://www.blogger.com/profile/18046846784454392367noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-27440360508037764442013-08-20T14:35:42.427+02:002013-08-20T14:35:42.427+02:00TO JA! TO JA W KOŃCU PRZYBYŁAM! I kochana, mam zam...TO JA! TO JA W KOŃCU PRZYBYŁAM! I kochana, mam zamiar zostawić Ci naprawdę długi komentarz, a wiesz jak to ja... he he ^^" To do dzieła!<br /><br />Na początku przepraszam! Już tak długo nie zostawiłam po sobie porządnego śladu, że aż mi wstyd, no ale nic na to nie poradzę, że praca daje mi w kość, a internet działa jak chce ;< Ale dzisiaj w końcu miałam czas, mam uroczy dzień lenistwa, siedzę sobie w łóżeczku jeszcze nawet nie wykąpana i bycze się za cały ostatni miesiąc xd Heh, w porównaniu do mojego życia, Twoje wydaje się baaardzo ciekawe. Zakopane - zazdroszczę Ci jak cholera! Ale całą Polskę bym musiała przejechać by się tam zjawić, więc chyba jednak daruję sobie taką drogę xd Niemniej życzę Ci wspaniałego wyjazdu i wspinaczki po szlakach! Znając życie to na pewno masz tam jakiegoś czytelnika, jak nie całą rzeszę, ha! A prawo jazdy to fajna sprawa. Pamiętaj: najlepsi zdają za drugim, więc pierwszy egzamin możesz sobie olać xd<br /><br />Hmm, co ja miałam? A! NOTKA! Boże, aż nie wiem od czego zacząć, tyle rzeczy pozostawiłam nieskomentowanych T.T Już nawet nie pamiętam co skomentowałam, a co nie i przez to mam jeszcze większy problem (wiem, że Cię to interesuje xd i po co ja tyle bzdet pisze?). A więc...<br /><br />Cała akcja z shiro-coś-tam-co-pokazuje-przeszłość była niesamowita, a ostatnie fragmenty wbijały w fotel. Jakieś kilka rozdziałów wstecz jakaś Twoja czytelniczka napisała, że czytając rozdział w końcu zrozumiała znaczenie prologu. Wtedy postanowiłam się do niego cofnąć i przeczytać ponownie, bo szczerze powiedziawszy wgl go nie pamiętałam i nie zwróciłam na niego uwagi. I w poprzednim (chyba?) rozdziale wszystko ułożyło się w piękną całość. Do niedawna podziwiałam Cię najbardziej za styl, ale od tej akcji z utajoną przeszłością, zaczęłam zachodzić w głowę, jak można wymyślić tak idealnie ułożoną historię. Przy takim rozbudowaniu fabuły, Ty masz wszystko pod kontrolą, wszystko do siebie pasuje jak puzzle i to jest naprawdę niesamowite. Do osób z taką wyobraźnią mam naprawdę wielki szacunek :)<br /><br />Tyle gwoli wstępu (xd), a co do dokładnej fabuły - już nie wiem jaki powinnam mieć stosunek do Rena. Naprawdę. Z jednej strony rozumiem jego troskę o Sakurę, a z drugiej ogarnia mnie złość, że tak perfidnie to wszystko przed nią ukrywali. Będąc na miejscu Haruno, znienawidziłabym pewnie Kanoe za to, że kazał jej żyć w przekonaniu, że ma dziecko z najlepszym przyjacielem. Ona naprawdę musiała przeżywać katusze, myśląc, że przespała się z osobą, którą uważała za brata. Musiała się zadręczać i te ciągłe pytania do siebie "Ale jak mogłam to zrobić? Dlaczego?". Nie wiem, czy nie wolałabym mieć bezojcowego dziecka xd No ale to taki mój wywód, jestem ciekawa bardzo zbliżającej się rozmowy Sakury z Renem, jak to rozstrzygniesz i wgl :)<br />CDN...chusteczka ahahttps://www.blogger.com/profile/18046846784454392367noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-74537802176945170502013-08-20T01:03:51.487+02:002013-08-20T01:03:51.487+02:00Cześć!
Jak zwykle notka genialna! Co do Sasuke w r...Cześć!<br />Jak zwykle notka genialna! Co do Sasuke w roli ojca, chcę takiego tatę! Albo męża.. XD Zazdroszczę Sakurze, a mogłaby się podzielić. Cóż, za Ren'em nie przepadałam od samego początku. Tak więc, mam cichą nadzieję, że Sakura zepchnie go z nosa Minato. XDD Tak wiem, to jest dość brutalne, ale ja też jestem brutalna. To jest mój ulubiony blog i polecam komu się da, bo masz talent. Cieszę się, że spotkałam na swojej "drodze" Twojego bloga. Nie raz mnie wzruszył do łez.. No cóż, masz talent! Wiem, wiem myślisz sobie "ile razy jeszcze mi to napiszesz?", ale ja naprawdę tak myślę! Mam nadzieję, że nigdy nie stracisz weny.. Tyle razy widziałam zdania typu "nie chce mi się pisać..". Nie chcę tego widzieć na jakimkolwiek Twoim! Kurde, znowu się rozpisałam! To przez Twój talent. Zachwycam się, zachwycam i nie mogę przestać. No dobra, kończę. <333 Czekam na kolejny rozdział! <br />Pozdrawiam i duuuuuuuuuuuuuużo weny życzę!<br />PS. Powiadamiasz może o notkach? *~*<br />~KushiAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-79526663144565947772013-08-19T20:08:11.331+02:002013-08-19T20:08:11.331+02:00Ja mogę ich zabijać, ale pod warunkiem, że ich nie...Ja mogę ich zabijać, ale pod warunkiem, że ich nie lubię. xD<br />Haha, no cóż, co do mangi... dalej się zastanawiam jak on biedny chce odbudować klan, skoro stroni od kobiet. Ale jeśli popuka się go kilka(naście) razy młotkiem (pneumatycznym najlepiej) w głowę to myślę, że się ogarnie i naprawdę byłby dobrym tatusiem! Rozczuliłby mnie ten widok.<br />Ja też czekam! Chociaż ostatnio za nic nie mogę Cię złapać. :c No i mój Prolog ciągle czeka tam na Ciebie! <3Marihttps://www.blogger.com/profile/14152698030628470429noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-73903975956825728192013-08-17T23:19:46.297+02:002013-08-17T23:19:46.297+02:00Miałam dokładnie to samo odczucie w związku z szab...Miałam dokładnie to samo odczucie w związku z szablonem. PFE, trochę główka mi szwankowała po takiej ilości różu. Co za dużo, to nie zdrowo, mawiają. <br /><br />Trafne spostrzeżenie. Zazwyczaj objętościowo moje rozdziały dobijają trzydziestu pięciu stron w Wordzie. Ten zajął zaledwie dwadzieścia pięć, ale to akurat uświadomiłam sobie z radością. Wreszcie zmieściłam w rozdziale wszystko, co zamierzałam xD<br /><br />Oj tam, nie wspominajmy wydarzeń z SOH - uśmiercanie Sakury mi się nie uśmiechało, ale nie widziałam innego wyjścia. Potem byłam w dołku przez te wszystkie komentarze zapłakanych czytelników. Zamiast cieszyć się, że osiągnęłam to, co chciałam i ich wzruszyłam, zaczęłam się zastanawiać czy rzeczywiście Sakura musiała zaliczać chwilowego zgona xD<br /><br />A wakacje... zdecydowanie za szybko odchodzą ;<<br /><br />Dziękuję Yuuki! <3<br />Pozdrawiam.Akemiihttps://www.blogger.com/profile/01311906995329436938noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-85338793343818914252013-08-17T23:12:01.703+02:002013-08-17T23:12:01.703+02:00Gomene, Mari-chan!
Myślałam, że wiesz o nowym roz...Gomene, Mari-chan!<br /><br />Myślałam, że wiesz o nowym rozdziale. Zabijać bohaterów? Ano drugi raz nie zniosłabym tej fali buntu ze strony czytelników, czego doświadczyłam z poprzednim fanfickiem, poza tym zawsze mi smutno, gdy przychodzi czas na pisanie decydujących momentów. W ogóle nie lubię, kiedy bohaterowie umierają!<br />Naruto właśnie został zmieszany z błotem...<br />A Sasuke określony dobrym tatusiem...<br />To mi uświadomiło, że za bardzo odbiegam od kanonu xD<br /><br />Czekam na naszą następną gadulcową rozmowę! <3Akemiihttps://www.blogger.com/profile/01311906995329436938noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-86933209916755334002013-08-17T23:06:51.747+02:002013-08-17T23:06:51.747+02:00Czy ja wiem, czy ciągnie? Moje plany opierały się ...Czy ja wiem, czy ciągnie? Moje plany opierały się na czymś innym, ale ciężko w tych czasach o nocleg (xD)<br /><br />Wenę mam, jakoś podejrzanie długo mi towarzyszy... Zepnę dupsko i do końca przyszłego tygodnia napiszę rozdział na Get Around This. Pisać przestawać nie zamierzam, zwłaszcza, gdy słyszę (czytam) od ludzi, że <i>zapieram im dech w piersiach</i>. Dziękuję ci! <br /><br />I w takim razie życzę powodzenia ze zdawaniem prawka <3Akemiihttps://www.blogger.com/profile/01311906995329436938noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-80883156622503385922013-08-17T23:00:47.843+02:002013-08-17T23:00:47.843+02:00A ja się cieszę, że wciąż tu jesteś i mnie nie por...A ja się cieszę, że wciąż tu jesteś i mnie nie porzuciłaś. <br /><br />Kochana Keade, ja dobrze wiem, że jesteś z Ai no ibuki już od dawna i bardzo ci dziękuję, bo zawsze zostawiasz po sobie ślad. Doceniam fakt, że masz na to chęci, tym bardziej, że po porównaniu ilości dziennych odwiedzin z liczbą komentarzy na blogu wiem, że niewiele osób jest do tego ochoczo nastawionym. Ale więcej "wdzięczności" dostaniesz ode mnie w <b>Podziękowaniach</b> na końcu Epilogu :)<br /><br />Dziękuję za pochwalnie szablonu. Długo nad nim siedziałam ^^' <br />Także pozdrawiam. Akemiihttps://www.blogger.com/profile/01311906995329436938noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-60542904940295876672013-08-17T22:52:21.501+02:002013-08-17T22:52:21.501+02:00To mi przypomina, że po zakończeniu opowiadania sa...To mi przypomina, że po zakończeniu opowiadania sama będę musiała zająć się korektą. God, why?<br /><br />Cholercia, naprawdę to drukujesz? Nie szkoda ci tuszu? xD Ale te miłe uczucie, że go dla mnie marnujesz, hihi. <br />Także pozdrawiam.<br />I dziękuję, oczywiście C:Akemiihttps://www.blogger.com/profile/01311906995329436938noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-76012493963697941332013-08-17T21:37:51.839+02:002013-08-17T21:37:51.839+02:00Jeeejciu :) rozdział niesamowity. Uraczyłaś mnie t...Jeeejciu :) rozdział niesamowity. Uraczyłaś mnie tym wszystkim, zwłaszcza Sasuke, który będzie starał się być i pomagać Sakurze... Naprawdę jestem wniebowzięta tym rozdziałem. Z pozdrowieniami oddana Czytelniczka :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-14839970514624163182013-08-14T14:39:10.191+02:002013-08-14T14:39:10.191+02:00Na początek - szablon śliczny ^^ Taki spokojny, le...Na początek - szablon śliczny ^^ Taki spokojny, lekki, stonowany...cud, miód i malina! Po tym ostatnim (też boskim) jest idealny, bo po paru rozdziałach robił się troszku przesłodzony. Te jest...no po prostu nie wiem co napisać T^T wczoraj tak ładnie miałam zaplanowane w głowie co napisać, buu.<br />Co do rozdziału. Dwa słowa - za krótki! Przyznam szczerze, że czuję niedosyt. Zwykle twoje rozdziały czytam w półgodziny a ten może z 10 minut...a może takie mam po prostu uczucie że się tak szybko skończyło.<br />W końcu pojawiło się typowe SasuSaku! ♥ oj jak się cieszę! No i Sasuke z Satoshi'm, aż się łezka w oku kręci ze wzruszenia. I te nieśmiałe "Kocham cię"!!! Zgon :3<br />Jej co całkowitej ekstazy brakowało mi tylko opisu Sasuke, kiedy trzymał Satoshi'ego na rękach i wyznawał Sakurze miłość. Kurczę, dlaczego wtedy musiała być perspektywa Sakury! No dlaczego...I w ogóle ja to wszystko widziałam w głowie. Jak siedzą na podłodze, Sasuke z Satoshi'm na rękach, a Sakura obok nich. Taki ładny obrazek powstał, że kolejna łezka, jej! ^^ <br />Szkoda, że Ai no Ibuki dobiega końca :( cieszę się, że tutaj przynajmniej Sakura nie musiała zginąć, bo czytałam tamten rozdział chyba z dziesięć razy i za każdym razem ryczałam T^T a potem była taka pustka..No bo co, Saku nie żyje? Niby jak? No ja się nie zgadzam! Ale wszystko dobrze się skończyło i znowu czułam niedosyt! Ech, chyba nie ma bloggerki która zaspokoiłaby moje potrzeby pisarskie c:<br />KONIEC WAKACJI!!! Ale szybko zleciało, za szybko! Druga gimbaza czeka -,- Yuuki się cieszy, mega się cieszy. Ale przez te wakacje znalazłam dwa świetne blogi ;) Akatsuki żartem oraz Konoha High School. Polecam oba, ale drugi jest bardziej w stronę NaruHina. Nie martw się, znajdzie się tam też SasuSaku ;)<br />Pozdrawiam gorąco i czekam na kolejny rozdział! ♥♥♥Yuuhttps://www.blogger.com/profile/10784951755882353641noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-81875199432729582802013-08-14T13:59:34.339+02:002013-08-14T13:59:34.339+02:00No, no kochana. Zasługujesz na lanie. Rozmawiałyśm...No, no kochana. Zasługujesz na lanie. Rozmawiałyśmy wczoraj, jak mogłaś nie poinformować mnie o rozdziale? *wielki płacz* Teraz to Ty chowaj się za donicą!<br />Czytając ten rozdział taaak się rozczuliłam, szczególnie przy momencie z Satoshim. Wierzę, że będzie dobrze, bo nie zrobiłabyś nam czegoś złego i nie pozabijała ukochanych bohaterów. Jedynie Naruto zasługuje na wizytę na OIOM'ie pomimo faktu, że chciał dobrze. Nie wyszło i niech cierpi pajac jeden! Jakoś nie mam problemów z wyobrażeniem sobie Sasuke jako dobrego tatusia. ^ ^ A teraz lecę na Get Around This, bo chyba zapomniałam zamieścić tam swego komentarza. <br />Twoja Mari, dawniej (czyli jeszcze wczoraj) Cherry : * xDMarihttps://www.blogger.com/profile/14152698030628470429noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-87840104363585602892013-08-14T01:04:48.421+02:002013-08-14T01:04:48.421+02:00Ohayo :D
Bardzo, ale to bardzo dawno mnie tu nie b...Ohayo :D<br />Bardzo, ale to bardzo dawno mnie tu nie było. Wszystko przez obóz na Ukrainie, a potem wyjazd nad morze. Wróciłam wczoraj, ale nie miałam już siły na czytanie. Dzisiaj jednak zabrałam się do tego z wielką chęcią. Pierwszy raz miałam takie duże zaległości, bo aż trzy rozdziały. Sporo czasu zajęło mi przeczytanie ich. Domownicy nie mogli odciągnąć mnie od komputera. xD <br />Muszę Ci powiedzieć, że jestem cholernie zszokowana tym, co się wydarzyło.<br />Nasze kochane SasuSaku przez tak długi okres czasu żyło w klamstwie. Aż trudno mi to sobie wyobrazić. Tak samo trudno uwierzyć, że to Sasuke jest ojcem Satoshiego. Chociaż nie lubię Rena, to przyzwyczaiłam się do tego, iż to on jest ojcem.<br />Jestem bardzo ciekawa czy Sasuke rzeczywiście będzie kochającym tatusiem i nie stchórzy.. ;><br />Ten pocałunek był uroczy. :3<br />KIedy Sasuke powiedział Sakurze, że ją kocha, zdębiałam. To naprawdę musi być coś poważnego, skoro Uchiha coś takiego powiedział. Kochana, jak to mnie wzruszyło, to Ty sobie nie wyobrażasz.<br />Cieszę się ich szczęściem i kibicuję Naruto, żeby nie dał zabić się Sakurze. :p<br />Cóż, też nie mogę uwierzyć, że to już końcówka wakacji. Nie mam pojęcia kiedy ten czas zleciał. ;//<br />Nadrobiłam również rozdział na Get Around This, ale skomentuję go jutro, bo jest późno, a ja jestem wykończona.<br />Pozdrawiam i jak zwykle czekam na kolejny rozdział. Szkoda, że niedługo koniec...Zochanhttps://www.blogger.com/profile/13653038293311714803noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6029879199819842006.post-63630130532219772182013-08-14T00:21:26.488+02:002013-08-14T00:21:26.488+02:00Rozdział cudowny. Nareszcie Sasuke będzie mógł spe...Rozdział cudowny. Nareszcie Sasuke będzie mógł spełnić się w roli rodzica! To będzie ciekawe. xD Ubolewam, że zbliżasz się do epilogu. Pokochałam tą historię całym serduszkiem tak, jak Secret of Happiness. <br />Pamiętasz jak mówiłam, że wydrukuję tą historię? Niedawno wydrukowałam rozdział pierwszy, teraz robię lekką korektę drugiego (kilka literówek/ortów). C:<br />Pozdrawiam, Hikari.Nelfiphmehttps://www.blogger.com/profile/12658038484301984158noreply@blogger.com